Piosenka powodzianki

1.
Siedzę w szafie tak jak w batyskafie
w wazie po zupie jak w morskiej szalupie
nadal jeszcze, nadal się opieram –
– woda przybiera

W pokój mglisty odpływają listy
zapomnianą za łóżkiem butelką
a mój smutek, mój smutek przeczysty
spada setną z sufitu kropelką

Ref:
Lecz ja jestem kobietą wilgotną
a kobiety wilgotne nie mokną
one piękne są, one fatalne –
nieprzemakalne

I choć jestem kobietą bez serca
kropla wody mnie czasem przewierca
wtedy w rurze idącej przez balkon –
pęka kolanko

2.
Patrzę w pola z wyżyn żyrandola
a z górnej półki podglądam jaskółki
trzeba będzie się z losem pogodzić –
woda podchodzi

Bycie bóstwem godzić z rybołóstwem
nadkruszywszy świątyni swej fronton
a wieczorem, powiedzmy od szóstej
patrzeć w dal gdzieś i czekać na ponton

Skomentuj

Kategorie

Instagram