Natomiast Kosmos pozostaje obojętny
wobec proroków i cezarów. Galaktyki
wzruszą tylko ramieniem na nasze wysiłki
dotarcia do choć jednej najmarniejszej puenty
a czarne dziury pozostaną czarne choćby nawet
wlewać w nie przez stulecia mleko wszystkich krów
zignorowani przez wszechświat tylko dzisiaj i tu
nie widać nas gołym okiem choćbyśmy włożyli krawat
więc po co jeszcze kręcić korbą po co tłoczyć
krew po co kromkę smarować cienko masłem
obracać się za gwiazdami wypatrywać oczy
jak wykrzywiony pod płotem ogrodowy krasnal
na świat co nas nie utuli ani nie przeprosi
aniśmy władcy wszechświata ani jego własność