masz takie oczy szalone
i ja mam oczy szalone
a kiedy szalone oczy wzajemnie po sobie wodzą
kiedy się przenikają
kiedy nieruchomieją
one wychodzą
z wyciętych na korze napisów
i rys niewidzialnych na skórze
migają ogony lisów
płomienie wiewiórek
i tchórze
i gdy przez moment potrafisz
szalona być i nieruchoma
widzę cię jedno mgnienie
całą w puszystych ogonach
i czasem na twoich plecach
dotykam umykających
przed moim opuszkiem zwierząt
i śledzę ślad szybkoschnący
po ich drobniutkich pazurach
w twoich nagłych westchnieniach
gdy się chowają bez śladu
w małych kieszonkach cienia