Przyjadę na epicyklu ale dziś nie będziemy
słuchać komet za oknem czy meteorytów
tłukących o parapet
trzeba zagnieść ciasto
trzeba się najpierw potknąć
szukając świeczki w ciemnościach bo wysiadła faza
skoczyć dwa razy do żabki bo nie ma bo skisło
zanim w ruch pójdą palce
zanim strzałka czasu
odpadnie od zegara i wpadnie pod kredens
miał być placek a wyszedł protoplanetarny
dysk z rodzynkami pierwszych większych planet
nie wydłubuj księżyców
niech trochę podrośnie