Choć myślisz “nie da się” i “kres tu”,
ludzkie umysły niepokorne
potrafią jeszcze treść protestu
wlać w nowatorską całkiem formę
Przeżyło się golenie głowy,
w nos pomidorem fanga zwykła –
wszystko już było. Trzeba nowych
nam form ekspresji. Jak na przykład:
Strajk włoski u stomatologa,
fryzjer dzielący włos na czworo,
drewniana u tancerki noga
oraz konduktor w stroju Zorro
W szpitalu bracia zamiast siostry
i czepek gdy chcesz dostać basen.
Kucharz złośliwie muszle ostryg
zamyka tłuczkiem lub obcasem.
W ramach protestu ktoś pozmieniał
w kilku największych miastach kraju
panie lekkiego prowadzenia
na panów ciężkich obyczajów.
Murarz co porzuciwszy pustak
w night-clubie wije się na rurze.
Zupełnie pozbawiona szóstek
dyspozytorka w kolekturze.
Rockman co śpiewa tylko dumki,
taksówkarz co wydaje resztę
i krawiec co nie wszywa gumki –
wszystko dziś może być protestem.