Rigoberto liczy jaszczurki

my jesteśmy zwinki trzy
zwinki trzy
zwinki trzy –
Rigoberto pijany gubi się w rachunkach
idąc piaszczystą ścieżką w stronę Oceanu
krzesząc małe jaszczurki spod stóp

jest jak tramwaj
gdy czasem na zakrętach łapie się powietrza
albo jak sztuczny ogień
patrz tylko Lukrecjo –
one są niczym chwile

z tych co gdy liczone
to człowiek nie zasypia
z tych co gdy je liczyć
nie sposób potem zasnąć

Wreszcie ma Ocean. I nie da się pójść dalej.
Chichocze po chwili
potrzymaj moje Porto
kup dużo cebuli

 

 

Skomentuj

autor Rafał Fagas

Kategorie

Instagram