Zabójcy smoków

(telegramy wymarłego gatunku)

To bardzo dziwni ludzie. Ci tutaj. Zazwyczaj
od razu ślą rycerzy na białych wierzchowcach.
A tu tak wielki spokój. I wygasły wulkan –
wymarzona kryjówka dla smoczego skarbu.

To bardzo dziwni ludzie. Od wczoraj bez przerwy
znoszą pod górę złoto, diamenty i perły.
Nie wiem co o tym myśleć. Lecz pomyślę jutro.
Muszę to wszystko przenieść. Jeszcze kto ukradnie.

To bardzo dziwni ludzie. Góra złota rośnie.
Śpi mi się coraz lepiej. Złoto rozleniwia.
Już prawie nie wychodzę. Kręcą się tu tacy
że tylko z oka spuścić – nic nie pozostanie.

To bardzo dziwni ludzie. Przestali przychodzić.
Właściwie powinienem coś zrobić z tym fantem.
Ale wyjść już nie mogę. Stawka jest zbyt duża.
Nigdy tyle nie miałem. Nie chcę tego stracić.

Jeszcze skrzydła na grzbiecie. W obroży krateru
wciąż jeszcze widzę gwiazdy na bezchmurnym niebie.
Ale jest już za późno. Nie umiem się podnieść.
Na stosie kosztowności płoną złote oczy.

Skomentuj

Kategorie

Instagram