Na cztery ręce dżunglę zaplatamy w ogród.
Póki grunt pod stopami i fiolet we włosach
tańcz jeszcze ten kawałek, tańcz jeszcze ten obrót
bo niebo dzisiaj puste i gwiezdny kołowrót
nie działa. Taką nocą bez żadnej pomocy
sami musimy dżunglę pozaplatać w ogród.
Więc sadź ostrożnie kroki żeby nas nie obrósł.
Stopa za stopą przestrzeń spleć w zgrabny warkoczyk
tańcz jeszcze ten kawałek, tańcz jeszcze ten obrót
zanim wszystko ucichnie zanim zniknie okruch
tej fioletowej chwili, nim zmętnieją oczy
na cztery ręce dżunglę zapleć ze mną w ogród.
Gdy takt za taktem, kropla za kroplą cynobru
ucieka. Gdy znużenie zacznie się panoszyć
tańcz jeszcze ten kawałek, tańcz jeszcze ten obrót
ciał fioletowych. I wraz ze mną pogróź
pustemu niebu i Lunie za grosik.
Na cztery ręcę dżunglę zapleć ze mną w ogród
tańcz jeszcze ten kawałek, tańcz jeszcze ten obrót