Nasi gnębiciele

Nasi gnębiciele wymagali od nas
radosnej pieśni, tańca z przetrąconą stopą
z wybitym rytmem na koślawym bruku
Żądali pieśni w te chłodne poranki
kiedy się wietrzy domy po umarłych
gdy stygną meble gdy się myje okna

Myśmy tańczyli przestępując rytmy
obchodząc wkoło pilnując się murów
w których muzyka zostawiała dziury
i pięciolinie po spoconych palcach

Na smyczy smyczka stąpaliśmy wokół
jak gdyby stopy miały wygnieść wino
z tej ziemi suchej ciągle jeszcze suchej

Skomentuj

autor Rafał Fagas

Kategorie

Instagram