Co na tobie wyrośnie

Co na tobie wyrośnie? Czy tylko kondukt świec
Schodzący wolno pod ziemię zaledwie jakiś wieniec
Którym się ciebie przykryje dokładnie na zapomnienie
W kwaterze o numerze dwieście pięćdziesiąt sześć?

Co na tobie wyrośnie? Może to będzie jesion
Albo gdy się ociepli – polodowcowy staw
Może morze i łąki sargassowych traw
Lub góra o wysokości kilometr trzysta pięćdziesiąt

Twój potomek nie będzie mówił. Jeśliś farciarz
Będzie może czymś więcej niż przypadkowym kamieniem
Licząc lata na rzęskach już raczej nie palcach

Lub płynąc bezwładnie do morza futurystycznym strumieniem
A kiedy dobiegnie końca ta eukariotyczna farsa
to twoja galaktyka nie wzruszy nawet ramieniem

Skomentuj

autor Rafał Fagas

Kategorie

Instagram