Przezorny gringo z prowincji Chiapas
miał zawsze jedną z pań na zapas.
Och! Nie był z tych co łzy połyka –
wyjmował nową z bagażnika
gdy stara brała nogi za pas.
Przezorny gringo z prowincji Chiapas
miał zawsze jedną z pań na zapas.
Och! Nie był z tych co łzy połyka –
wyjmował nową z bagażnika
gdy stara brała nogi za pas.