Ujęcie jak z thrillera: ona, ściana i cień
i nie wiadomo co teraz. Lecz ona potrafi chodzić
po ścianach równie łatwo jak inni chodzą po wodzie
jedna rysa wystarczy i znika wysoko hen.
Ujęcie jak ze snu: ona i ślepy kąt
ona i gruby mur. Lecz ona potrafi przechodzić
przez ściany z takim wdziękiem, że budzi to dreszcz i podziw
dotyka spojenia cegieł i już jest daleko stąd.
Wielokroć oglądałem jej strachem wznoszone piersi
kiedy mój cień na murze odprawiał złowieszczy tan
kiedy dźwięczały w mych dłoniach złowróżbne nożyce tercyn
lecz zawsze gdy jestem u celu, kiedy za chwilę mam
zgwałcić ją a zgwałconą pokornie ułożyć w wersy
ucieka mi wzwyż i na wylot, nieziemska Pani Ścian.