W malinowym chruśniaku przed ciekawych wzrokiem
okryte kupą liści by nie wystawało
wczoraj w godzinach wieczornych znaleziono ciało
kobiety, lat piętnaście, z rozszarpanym bokiem
jakimś ostrym narzędziem. Komendant policji
uważa, że narzędziem mordu był ze stali
nóż, być może kuchenny, przy sznurze korali
znaleziony opodal. Z dziewczyny pozycji
i dzbanka rozbitego z garścią zeschłych malin
policjanci wnioskują, że motywem zbrodni
były band porachunki. Od kilku tygodni
doświadczamy albowiem niebywałej fali
przestępstw tyleż okrutnych ile tajemniczych
i wielu sugeruje, że cała zagadka
leży w wojnie magnatów przestępczego światka
który się z życiem ludzkim bynajmniej nie liczy.
“Sprawę przejmą specjalne oddziały prewencji.
Na totalną rozprawę z bandytyzmem pora!”
na pospiesznie zwołanej w zamku konferencji
rzekł rzecznik prefektury Władyki Kirkora.