Perlisz się na proscenium.
Moja Szecherezado
zanim udem o udo
rozdzielisz na pół kotary
pamiętaj że są opowieści
na które jestem za stary
Kiedy rodzimy perłę
kolejnej nocnej historii
to boli
Nie odbuduję wszystkich wież
i choć w niebo wciąż lecą gołębie
ty leż koło mnie. Dobrze wiesz
żeśmy są mocni tylko w gębie
i ze ty a szczególnie ja
choć w twych bajkach jesteśmy prześwietni
mamy ogromną trudność
w dotrzymywaniu obietnic
Ale mów już. Niech się zacznie opowieść
w której dzielny jestem a ty piękna
w której szklanka nieodmiennie pełna
i nie leży na dnie sztuczna szczęka