Szeroko rozkłada nogi
szeroko rozstawia ręce
skóra dotyka skóry
i nic więcej
Rigobertowi wyrastają koła, swędzą go twarde kopyta
a ręce z manetką gazu rozciągają Lukrecję szerzej
i czuje jak jej kolana
spinają spocony bok
i czuje jak jej kolana
obejmują niklowany bak
na łóżku, na torze, na zielonym maneżu
Rigoberto szepcze
Tak
Lukrecja wchodzi w zakręt i znika
dzień tonie
Rigoberto głęboko oddycha
na okrytym zmierzchem balkonie.