“Na bliskim wschodzie mego łóżka
eksplodowała pułapka-poduszka
i skutkiem tego złamania reguł
sypiam od wczoraj na zachodnim brzegu.”
To pewnie zła wiadomość
ale na tle błękitnym nadal kręci się Ziemia
a mimo groźnych znaczeń wyrazy suną przez ekran
ze spokojem hiszpańskiej procesji
prowadzonej przez duże T.
“Z naszych poufnych danych wynika
że wczoraj blisko zamrażalnika
pewne wypadki poszły w kierunku
ochłodzenia wzajemnych stosunków.”
To nic bo przecież wskaźniki giełdowe
łagodnie obmywają zapiaszczone stopy
i żadna z walut nie daje się zepchnąć z kursu.
Inwestorzy zachowują spokój
“Jak donosi korespondent, po kolacji
nie zamknięto drugiej rundy negocjacji
ustalenia kto się zajmie naczyniami
poczyniono już za zamkniętymi drzwiami”
Ale co kwadrans nieodmiennie rozbrzmiewają fanfary
grają werble i trąby obwieszczają porządek.
W lewym dolnym ekranu dobrze chodzi zegar
z prędkością czterech węzłów i błyszczących spinek
od uczesanych krawatów od białych mankietów
w dokładnie określonych stałych punktach kadru.
Z zapałem zegarmistrza śledzimy mechanizm
litując się nad tymi którzy przed północą
muszą karmić tęczówki chaosem ogniska
bez pewności i jutra o tej samej porze.