Doszły mnie słuchy, że podobno niektórzy ludzie uważają iż głosowanie w wyborach powszechnych przez Internet byłoby złe. Motywują to sąsiedztwem gołych bab i piwa oraz nadmierną dostępnością takiego rozwiązania. Zarzut nadmiernej dostępności i łatwości głosowania, postawiony tuż obok konstytucyjnego przymiotnika “powszechne” pominę jako nazbyt absurdalny. Przypomnę jednak kilka faktów, które dowiodą, że owo niewygodne sąsiedztwo jest jak najbardziej na miejscu:
- Wybory powszechne, piwo oraz strony z pornografią są dostępne od lat 18-tu.
- Osoby wybierane w wyborach i na portalach porno zazwyczaj niechybnie dają ciała.
- Kryteria wyboru w obu przypadkach są równie merytoryczne (choć wydaje mi się, że na stronach z pornografią nieco bardziej kierujemy się zdrowym rozsądkiem).
- Zarówno w jednym jak i drugim przypadku nasze wybory są tajne i nie lubimy żeby ktoś nam patrzał w monitor.
- Podobno władza to też afrodyzjak.
- Większość parlamentarzystów i pań ze stron porno używa do pracy jednej i tej samej części ciała.
- Nie widzę powodu dla którego akt głosowania musiałby być jedynym aktem na moim desktopie.
- Lewa i prawa noga są w obu przypadkach bardzo podobne. A najlepsze można znaleźć pośrodku.
- Partia chłopska zazwyczaj i tak jest górą choćby była bardzo niewielka.
- Tu wchodzą członki a tam członkowie.
- Tu są tajki a tam tajniaki.
- Tu czarne jest na białym a tam czarne jest białe.
- Zieloni nie są reprezentowani.
Angażowanie armii ludzi do obsługi wyborów w czasach kiedy o wiele lepszy i szybszy efekt można uzyskać postawiwszy kilka niespecjalnie wydajnych komputerów (mówimy tu o góra kilkunastu milionach paczek danych dziennie) jest kosztownym anachronizmem finansowanym rzecz jasna z mojej i Państwa kieszeni. I nie zgadzam się z opinią, że zalogowanie się w serwisie PKW (gdyby taki istniał) i wyklikanie mojego wyboru jest czymś mniej poważnym od mozolnego zakreślania krateczek (w jeden tylko prawidłowy sposób zdefiniowany przez PKW, które za każdym razem poucza mnie jak mam postawić krzyżyk) w obskurnym lokalu wyborczym.