By wreszcie zostać zauważonym
przez grono prominentnych osób
chciał Dreptak (z aprobatą żony)
złamać ciszę wyborczą w oryginalny sposób.
Ech żegnaj mi dawne życie – witajcie hostessy i porsche
żegnajcie mi seriale, piwo z puszki i kapcie
kiedy już o mnie napiszą gdzieś na portalu “Wyborczej”
gdy “Wprost” będzie miał o mnie przeciek i wspomną coś niecoś w “Fakcie”!
Wtedy wreszcie rozwinę skrzydła
wtedy wreszcie będę wolny jak ptak!
Ja cię złamię ty ciszo przebrzydła
tylko muszę wymyślić – jak.
Można by na budowie przed kamerą wbić szpadel
tylko z inwestycjami jakoś ostatnio cienko
można by z pompą otworzyć jakąś autostradę
tylko że kurcze żadnej nie ma akurat pod ręką
Może by więc jakaś pomoc dla powodzian?
lub na ważnym traktacie zakrętasik?
Coś ostatnio się paliło w Warszawie
lecz niestety już zdążyli ugasić.
Dreptak zaklął i na fajkę wyszedł
zadumała się małżonka Eugenia.
Bardzo trudno jest złamać ciszę
gdy się nie ma nic do powiedzenia.